...

Jakub Wikłacz wygrywa pierwszą walkę w UFC — relacja i znaczenie zwycięstwa

Jakub Wikłacz wygrywa pierwszą walkę w UFC — relacja i znaczenie zwycięstwa

To była noc, na którą czekało całe polskie środowisko MMA. Jakub Wikłacz, były mistrz KSW w wadze koguciej, zadebiutował w największej organizacji na świecie. 4 października 2025 roku, podczas gali UFC 320 w Las Vegas, „Masa” wszedł do oktagonu, by zmierzyć się z niezwykle groźnym rywalem, byłym czempionem Bellatora, Patchym Mixem. Emocje sięgały zenitu, a Polak nie zawiódł, dowożąc do Polski zwycięstwo po niezwykle wyrównanym i technicznym boju. Ta wygrana to nie tylko udany start w UFC, ale potężny sygnał wysłany całej dywizji koguciej.

Spis treści

Przebieg walki: taktyczny majstersztyk Wikłacza

Starcie od początku zapowiadało się jako klasyczny pojedynek stylów – wszechstronność i parterowa wirtuozeria Wikłacza kontra grapplingowe umiejętności i siła Amerykanina. Walka potrwała pełne trzy rundy i dostarczyła fanom ogromnej dawki sportowych emocji. Ostatecznie sędziowie nie byli jednomyślni, punktując 29-28, 28-29, 29-28 na korzyść Polaka.

Jak wyglądało to w praktyce? Wikłacz pokazał się ze świetnej strony w stójce, co potwierdzają statystyki. Trafił 46 z 83 wyprowadzonych ciosów, osiągając imponującą, 55% skuteczność. Z drugiej strony, Patchy Mix zgodnie z przewidywaniami dążył do walki w parterze, zaliczając pięć udanych sprowadzeń na siedem prób. Kluczem do sukcesu okazała się jednak fenomenalna defensywa parterowa Wikłacza. Polak nie tylko skutecznie bronił się przed próbami poddań ze strony czarnego pasa BJJ, ale również potrafił kontrolować walkę z pleców i zagrażać rywalowi, co z pewnością zrobiło wrażenie na sędziach.

Pokonany gigant – kim był rywal Polaka?

Warto podkreślić klasę przeciwnika, z jakim zmierzył się Wikłacz w swoim debiucie. Patchy Mix to absolutna czołówka światowej wagi koguciej. Przed walką z Polakiem legitymował się rekordem 20 zwycięstw i zaledwie 2 porażek. Jako były mistrz organizacji Bellator i posiadacz czarnego pasa w brazylijskim jiu-jitsu, był dla „Masy” najtrudniejszym możliwym testem na start w UFC. Pokonanie tak doświadczonego i utytułowanego zawodnika już w pierwszej walce ma ogromne znaczenie i natychmiastowo podnosi notowania Polaka w oczach ekspertów i matchmakerów organizacji.

Co dalej? Znaczenie wygranej dla przyszłości Wikłacza w UFC

Zwycięstwo nad Patchym Mixem to coś więcej niż tylko dopisanie „jedynki” do rekordu w UFC. To otwarcie drzwi do wielkiej kariery. Taki debiut jest jednym z najbardziej imponujących w ostatnich latach i udowadnia, że Wikłacz nie przyszedł do UFC, by być tylko jednym z wielu, ale by walczyć o najwyższe cele. Sam zawodnik nie ukrywa swoich ambicji – jego celem jest pas mistrzowski wagi koguciej.

Światowe media i eksperci MMA przyjęli wygraną Polaka z dużym uznaniem, chwaląc jego wszechstronność, inteligencję w klatce i zdolność do neutralizowania najmocniejszych stron rywala. Ta wygrana to solidny fundament, na którym Jakub Wikłacz może budować swoją drogę na szczyt. Możemy się spodziewać, że w kolejnych pojedynkach Polak będzie zestawiany z zawodnikami z czołówki rankingu, co przybliży go do wymarzonej walki o tytuł. Jedno jest pewne – jego dalsze losy w UFC zapowiadają się pasjonująco.

Popularne